30 paź 2008

AMBITNA JESIENNA PRZYPOWIEŚĆ NA CZASIE

Poprzedni post dedykuję jesiennemu wkurwieniu, gdyż wtedy zapomniałam.....pożycz 5 zika!!!!!

Dzisiejsza przypowieść będzie o chorobie, na którą zapada się najczęściej pomiędzy 20tym a 30tym rokiem życia, która nazywa się, czy też, którą nazwałam "niedoborem środków na cokolwiek".
Objawy są u większości podobne:
- pusta lodówka
- głodny kot
- głód nikotynowy (u palaczy)
- ospałość
- permanentne poddenerwowanie
- unikanie centrum handlowego oraz innych zamkniętych miejsc publicznych
- obsesyjne odliczanie dni do wypłaty
- trzeźwość ciała a nie umysłu
- spadek libido
- czasami snucie planów na lepsze czasy
- szukanie kogokolwiek, kto mógłby poczęstować czymkolwiek bez proszenia o cokolwiek

Nie uwierzę, jeżeli ktoś z moich znajomych powie mi, że nigdy nie zapadł na tą chorobę chociaż raz w życiu. Nie jest ona jednak zaraźliwa, aczkolwiek trudno się z niej wyleczyć ponieważ skutki uboczne leczenia są często gorsze od samych objawów. Z tego oczywisty wniosek, że lepiej przeczekać niż podjąć leczenie. Czas trwania nieleczonej jest jednak nieokreślony i może zmierzać do nieskończoności.
Sama cierpię na tą chorobę i współczuję wszystkim ją dotkniętym.
Myślałam nawet o założeniu fundacji zajmującej się pomocą ludziom z niedoborem środków na cokolwiek, ale chyba podobna już istnieje, wiec dałam se siana, w sensie I have dissmissed myself

Aha i jeszcze jedno, myślę, że na to można umrzeć...chyba. Nie znam jeszcze żadnych ofiar śmiertelnych, ale na sobie nie zamierzam sprawdzać ;]

Buziaki dzieciaki ;]....i upominek muzyczny

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nie wiem, nie oceniam, ale po przeczytaniu tego czuje sie tak jakbym przez te kilka minut patrzyl sie bezcelowo w sciane...

Anonimowy pisze...

tak wolno czytasz? żyr

Anonimowy pisze...

No tak , na tę chorobę cierpi 75% społeczeństwa w wyżej wymienionym wieku... Chujowo jest nie mieć za co nakarmić kota , ale można się z tego wyleczyć ;-)

MISS QUAN pisze...

kim jest ten co patrzy w ścianę. Może tak ujawnij swoją tożsamość, będę wiedziała jak ogarnąć ripostę ;]

Anonimowy pisze...

to nie jest kwestia wieku tylko charakteru.często stoję przed dylematem: np.rachunek za telefon czy nowa para butów? oczywiście wybieram to drugie a później choruję.

na pocieszenie, złota hustlerska myśl
„mo money, mo problems”

Żą