Jak przystało na prawdziwą bloggerkę, piszę o 4 nad ranem w stanie zdecydowanie wskazującym na spożycie. Post jest zainspirowany filmem, który właśnie obejrzałam pt "Lie with me" z 2005 roku. Dużo psychodeli, dużo obnażonych członków i dużo dobrego seksu. To jest to co Hore Shmule lubią najbardziej. Film waży z tonę, ale i tak warto go obejrzeć. Szczerze polecam....
5 komentarzy:
Nie przypominam sobie, żebym dał ci prawa autorskie do tytułu tego posta. I`m sooo goint to sue your ass!
going*
ty sie podpisz...a nie!!!! kozaczysz ;P
„Going” Cie zrobił.
Żą
Spierdalaj gimbusiarska kurwo
Prześlij komentarz